Reprezentacja Polski, składająca się z członków Klubu Naukowego Fenix (Radost Waszkiewicz, Anna Wald, Frederic Grabowski, Oskar Grudziński, Bartłomiej Marchliński, Karolina Wróbel), pod opieką Łuaksza Gładczuka zdobyła złoty medal na zawodach międzynarodowego Turnieju Młodych Fizyków 2015 rozgrywanego w Tailandii.
Zawody Międzynarodowego Turnieju Młodych Fizyków 2015 odbyły się w dniach 27 czerwca – 6 lipca w Tajlandii. Mimo tego, że turniej trwa niewiele ponad tydzień, drużyny mają cały rok na opracowanie zagadnień przygotowanych przez komisję. W tym czasie uczestnicy przeprowadzają doświadczenia, przygotowują model teoretyczny, konsultują swoje wyniki i wreszcie efekty całej swojej pracy kondensują w 12-minutowej prezentacji. Eliminacje w Polsce poprzedzają zawody międzynarodowe, które wyłaniają najlepszą drużynę. Po raz kolejny okazała się to być drużyna prowadzona przez Łukasza Gładczuka z Klubu Naukowego Fenix w składzie: Radost Waszkiewicz, Anna Wald, Frederic Grabowski, Oskar Grudziński, Bartłomiej Marchliński i Karolina Wróbel.
Poniżej znajduje się opis relacji z zawodów.
Egzotyczna przygoda naszej reprezentacji zaczęła się już 25 czerwca, dwa dni przez rozpoczęciem turnieju. Po 16 godzinnej podróży i przesiadce w Doha dotarliśmy do Bangkoku. Ponieważ byliśmy bardzo zmęczeni lotem, od razu udaliśmy się do hotelu. Mimo tego, że już byliśmy na miejscu, przygotowania dalej szły pełna parą. Ćwiczyliśmy prezentacje, przygotowywaliśmy się do opozycji oraz recenzji starań innych drużyn, a także przygotowywaliśmy dodatkowe materiały do umieszczenia w prezentacji. Wieczorem udaliśmy się zwiedzać miasto, gdzie w ciemnej uliczce znaleźliśmy prawdziwą tajską restaurację. Nazwy w menu mimo, że przetłumaczone na język angielski nie za dużo nam mówiły, dlatego zamówiliśmy wszystkie 12 polecanych pozycji. Z obsługą dogadaliśmy się na migi i po chwili mogliśmy delektować się lokalnymi specjałami. Przechadzając się po Bangkoku można na każdym kroku natknąć się na małe stragany pełne tamtejszego jedzenia. Znajdują się tu między innymi owoce, soki (np. woda z młodego kokosa), grillowane owoce morza oraz inne przysmaki.
Następnego dnia po obfitym śniadaniu ruszyliśmy z powrotem na lotnisko, gdzie mieliśmy się spotkać z przedstawicielami turnieju. Stamtąd autokarem pojechaliśmy do Suranaree University of Technology, Nakhon Ratchasima, w którym miały miejsce zawody. Po drodze przewidziano kilka postoi obok widzianych już w stolicy straganów i jadłodajni, przeznaczonych na odpoczynek i umożliwiających poznanie lokalnej kultury. Nasza drużyna kupiła kilka smakołyków na dalszą drogę. Bardzo szybko okazało się jednak, że nie wszystkie rodzaje owoców można spożywać w autokarze. Właśnie takim wyjątkiem jest np. durian – smaczny owoc, ale dla wielu osób jego zapach jest nie do zniesienia, o czym poinformowały nas drużyny zasiadające na piętrze autobusu. Na miejscu zostaliśmy zakwaterowani w czterogwiazdkowym hotelu z basenem i siłownią. Po rozpakowaniu bagaży wróciliśmy do dalszej pracy.
Kolejnego dnia odbyło się uroczyste otwarcie Międzynarodowego Turnieju Młodych Fizyków 2015, podczas którego rozlosowano pozycje w tabeli. Kapitan naszej drużyny Radost Waszkiewicz wylosował pozycję numer 2. Ten numer determinował z jakimi drużynami zmierzymy się podczas kolejnych pięciu dni zawodów. Oprócz losowania odbyły się występy lokalnych grup tanecznych oraz wykład popularnonaukowy o nadprzewodnikach. Po południu zmierzyliśmy się z Singapurem oraz Rumunią. Drużynę z Singapuru wyzwaliśmy z zadania 15. Moving Brush – problem zbadania ruchu główki szczotki do zębów na wibrującej powierzchni (to zadanie zostało odrzucone, każda drużyna może odrzucić trzy wyzwania bez straty punktów. Po odrzuceniu wyzwania drużyna oponenta proponuje inny problem dla drużyny referenta), a następnie 6. Magnus Glider – zagadnienie dotyczyło ruchu dwóch kubków sklejonych denkami, którym została nadana prędkość postepowa i rotacyjna (przyjęte). W opozycji udało nam się wytknąć zasadnicze błędy drużyny Singapuru, dzięki czemu zdobyliśmy dużo punktów. Nasza drużyna prezentowała zadanie 13. Magnetic Pendulum – zagadnienie ruchu lekkiego wachadła z małym magnesem przyczepionym na końcu w szybko zmiennym polu magnetycznym – to zdecydowanie nie było nasze najlepsze opracowanie, mimo to dzięki dobrej prezentacji i dobrze przeprowadzonej dyskusji udało nam się obronić z zarzutów przeciwników. Ostatecznie turę wygrał Singapur: 42.8 pkt, my zajęliśmy drugie miejsce z wynikiem: 42.0 pkt., a Bułgaria trzecie – 28.5 pkt. Zaraz po zakończeniu tury pojawiły się wyniki ze wszystkich potyczek i z radością zobaczyliśmy Polskę, na drugim miejscu w tabeli generalnej. Pomimo ogromnej radości, zdawaliśmy sobie sprawę, ile pracy będzie trzeba włożyć, aby utrzymać tę pozycję.
Drugiego dnia miały miejsce dwie tury. Pierwsza – poranna odbyła się z Tajlandią i USA. Mieliśmy okazję recenzować opracowanie Tajlandii do zadania 5. Two ballons – problem stabilności dwóch nadmuchanych balonów połączonych rurką; i oponować drużynę USA z problemu 16. Wet and Dark – dlaczego mokra tkanina jest ciemniejsza? Podczas prezentacji naszą drużynę reprezentowała tego dnia Anna Wald, która zaprezentowała zadanie 1. Packing, które polegało na wrzucaniu nie sferycznych klocków do pudełka i badaniu jak się one ułożą. To zadanie także nie było naszym najlepszym opracowaniem, mimo to wygraliśmy tę potyczkę zdobywając 39.3 pkt i utrzymaliśmy swoją pozycję na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej.
Trzecią potyczkę stoczyliśmy z Australią i Austrią. Austria wyzwała nas z zadania 6. Magus Glider, które było jednym z naszych lepszych opracowań. Zadanie miało na celu zbadanie efektu magnusa w przypadku stożkowych kubków połączonych denkami. Udało nam się wyznaczyć zasadnicze zależności oraz jak na sam efekt wpływa stożkowość kubka. Okazuje się, że największa siła nośna jest otrzymywana w przypadku kubków w kształcie zbliżonym do cylindra. Ania recenzowała opracowanie Austrii z zadania 12. Thick Lense – czy butelką po z wodą można przypalić powierzchnię?, a Radost oponował zadanie 7. Shaded pole w wykonaniu Australii – problem dotyczył ruchu obrotowego metalowego dysku w asymetrycznym, zmiennym polu magnetycznym. Drużyna spisała się świetnie, wygrywając tę potyczkę z 41.8 pkt i umacniając się na drugiej pozycji w tabeli.
Czwartą potyczkę, która okazała się jedną z cięższych, stoczyliśmy z Koreą i Iranem. Na początku Korea prezentowała zadanie 7. Shaded-pole. Naszym zdaniem rozwiązanie było na średnim poziomie. Następnie Iran zaprezentował zadanie 4. Liquid film motor – Ruch wirowy błony mydlanej wymuszony przepływającym przez nią prądem. Samo opracowanie nie zawierało zbyt dużo materiału, oraz zawierało zdecydowane błędy, które wytknęła nasza drużyna. Wreszcie zaprezentowaliśmy jedno z naszych najlepszych zadań – 9. Hovercraft – zadanie dotyczyło zabawki zbudowanej z balonu i płyty CD, nadmuchany balon jest przymocowany do otworu w płycie CD, uciekające powietrze unoci płytę nad ziemią. Zadanie zostało zgłoszone do turnieju przez opiekuna drużyny, przebadaliśmy je pod wieloma względami i było ono wielokrotnie konsultowane z profesorami zajmującymi się hydrodynamiką. Niestety poziom naszego opracowia okazał się zbyt wysoki i nie dostosowany do oczekiwań jurorów. Średnia ocen za to opracowanie wyniosła 5.2 pkt. Na szczęście nie wpłynęło to znacznie na naszą pozycję w tabeli.
W piątej potyczce drużyny same wybierały zadnia, które chciały prezentować. My wybraliśmy zadanie 10. Singing blades of grass. Polega ono na dmuchaniu na pasek papieru, trawę lub inny podobny przedmiot. W skutek przepływu powietrza pasek zaczyna wibrować i wydobywa się dźwięk. Należało zbadać i wyjaśnić to zjawisko. W tej potyczce starliśmy się z Czechami, które prezentowały zadanie 13. Magnetic Pendulum i Kenią, która prezentowała zadanie 1 . Packing. Potyczka poszła po naszej myśli, jednak ponownie dało się odczuć brak sympatii niektórych jurorów do naszego kraju.
Po wszystkich rundach eliminacji skończyliśmy na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej, co już dawało nam złoty medal i miejsce w ścisłych finałach Międzynarodowego Turnieju Młodych Fizyków 2015. Tam mieliśmy się zmierzyć z Singapurem oraz Chinami o Puchar Turnieju. Na ostateczne przygotowania mieliśmy cały dzień, który wykorzystaliśmy na przespanie całych ośmiu godzin. W poprzednie noce spaliśmy średnio po 3 godziny, tak więc tutaj pozwoliliśmy sobie na zasłużony wypoczynek. Pracowaliśmy cały dzień, dokonując ostatecznych poprawek w prezentacji, nasza łazienka zamieniła się w laboratorium, a pokoje przybrały istnie zapleczowy wystrój. W końcu po całym roku zmagań trzeba walczyć do końca. Na finały szliśmy ze świadomością, że zrobiliśmy wszytko co się dało, aby wygrać te zawody.
Podczas ścisłych finałów drużyny ponownie wybierają zadania, które chcą prezentować, a ten wybór staje się jawny około dwa dni przez zawodami. Potyczki finałów odbywają się na tej samej scenie, co ceremonia otwarcia, z blisko 400 osobową widownią i dziennikarzami głównych krajowych kanałów medialnych. Singapur wybrał zadanie: 13. Magnetic Pendulum, Chiny: 4. Liquid film motor, Polska: 5. Two-ballons.
Do końca byliśmy przekonani, że będziemy oponować Singapur, ale okazało się, że podczas zeszłorocznego posiedzenia komisji regulamin został zmieniony i będziemy oponować Chiny. Trochę to namieszało naszej drużynie, bo byliśmy przygotowani na coś innego, jednak szybko sobie z tym poradziliśmy. W 15 minut przygotowaliśmy nową linię opozycji, jak i recenzji, i byliśmy gotowi uderzyć w słabe punkty przeciwników. Po zaciętych walkach nie udało nam się pokonać Singapuru, który rzeczywiście pokazał bardzo dobrą prezentację. Ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce.
Był to na pewno bardzo emocjonujący turniej. Pochłonął dużo wysiłku, czasu i wymagał wielu wyrzeczeń ze strony uczestników. Jednak tak duża inwestycja musi się zwrócić – zgłębiliśmy tajniki fizyki, poznaliśmy wielu ciekawych ludzi w Polsce oraz za granicą i koniec końców świetnie się bawiliśmy przy niesamowitych emocjach towarzyszących tym zawodom. Całość zakończyła się wielką imprezą, na którą każda drużyna przygotowała własny humorystyczny pokaz.
Łukasz Gładczuk