Kraków

Odwiedziliśmy Kraków i tutejszą hutę aluminium. Podczas pobytu mogliśmy obejrzeć proces produkcji lin aluminiowych oraz dokonać pomiarów naprężeń we własnych linach przy pomocy specjalistycznej aparatury.

Radost Waszkiewicz:

Na początku maja wybraliśmy się całą ekipą do Krakowa. Naszą wycieczkę zaczęliśmy od zwiedzenia tamtejszych zabytków i przechadzki po Sukiennicach, Wawelu, Plantach i jak dla Warszawiaków nadzwyczajnie wąską Wisłą. Wieczorem wstąpiliśmy do teatru na sztukę Doroty Masłowskiej, „Paw i Królowa”. Ten dzień niezbyt przybliżył nas do sukcesu ale za to mogliśmy trochę odpocząć od zaplecza, które od dłuższego już czasu jest naszym drugim domem.

Następnego dnia rano zwiedziliśmy hutę aluminium, gdzie mogliśmy obejrzeć wielkie piece hutnicze proces technologiczny wytwarzania walcówki aluminiowej, ciągnienia jej na druty o dziesiątki razy mniejszej średnicy a następnie skręcania ich w różne przewody od małych z zastosowaniem w przemyśle auto-motive po te najgrubsze – do wielkich linii przesyłowych.

Od tego momentu przez następne 3 dni, dzięki uprzejmości NPA Skawina, korzystaliśmy z laboratorium kontroli jakości. Fabryka udostępniła nam profesjonalne przyrządy, które wykorzystaliśmy do pomiaru przewodności rur miedzianych i aluminiowych, oraz zrywarki do lin z precyzyjnym tensometrem i trawersem do zadania. Po opracowaniu wyników przydały się one do lepszego zrozumienia zjawisk opisanych w zadaniach Magnetyczne hamowanie, Skręcona lina oraz Gumowy silnik.